![]() |
Vespero de la
Eŭropa Kanzono |
|
| Papavoj ruĝaj sur Monte Cassino
Muziko de Alfred Schütz (Al Suito) |
Czerwone maki na Monte Cassino
Muzyka: Alfred Schütz (Al Suito) |
| 1 | 1 |
|
Ruinojn sur pinto ekvidu, en kiuj sin kaŝas pirat'. Rapidu, rapidu, rapidu – por ĉiam pereu ĉi rat'. Ekiris soldatoj sentimaj la ŝuldon repagi per fer', kaj iris kutime obstinaj batali por pac' kaj liber'. |
Czy widzisz te gruzy na szczycie? tam wróg twój się ukrył jak szczur. Musicie, musicie, musicie za kark wziąć i strącic go z chmur. I poszli szaleni, zażarci, i poszli zabijać i mścić, i poszli jak zwykle uparci, jak zawsze z honorem się bić. |
| Refreno | Refren: |
|
Papavoj ruĝaj sur Monte Cassino polan sangon trinkis el la ter' Multajn prenis la mort' falĉistino, sed ol morto pli fortas koler'. Dum jarcentoj, eĉ ĝis la mondfino, tiu tago restos en memor', ĉar la papavoj sur Monte Cassino pli ruĝaj estos, pro sang' el pola kor'. |
Czerwone maki na Monte Cassino, zamiast rosy piły polską krew. Po tych makach szedł żołnierz i ginął, lecz od śmierci silniejszy był gniew. Przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady dawnych dni, i tylko maki na Monte Cassino czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi. |
| 2 | 2 |
|
Ekkuris tra fajro rapide, ekkuris la homa lavang', multfoje jam poloj simile konkeris liberon per sang'. Ekkuris soldatoj kun ardo, kaj venkis, sukcesis atak', kaj sian blank-ruĝan standardon starigis sur pint' pola brak'. |
Runęli przez ogień straceńcy, nie jeden z nich dostał i padł… Jak ci, z Samossierry, szaleńcy, jak ci, spod Rokitny, sprzed lat.. Runęli z impetem szalonym. i doszli!… i udał się szturm, i sztandar swój biało-czerwony zatknęli na gruzach wsród chmur. |
| Refreno | Refren: |
|
Papavoj ruĝaj sur Monte Cassino polan sangon trinkis el la ter' Multajn prenis la mort' falĉistino, sed ol morto pli fortas koler'. Dum jarcentoj, eĉ ĝis la mondfino, tiu tago restos en memor', ĉar la papavoj sur Monte Cassino pli ruĝaj estos, pro sang' el pola kor'. |
Czerwone maki na Monte Cassino, zamiast rosy piły polską krew. Po tych makach szedł żołnierz i ginął, lecz od śmierci silniejszy był gniew. Przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady dawnych dni, i tylko maki na Monte Cassino czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi. |
| 3 | 3 |
|
La vicon de krucoj estimu, al poloj fratiĝis liber', la kapon ĉe l' tomboj vi klinu, ĉar multaj postrestis en ter'. Ĉi ter' kun Polujo ligita, agnoski ĝin devas homar', per krucoj liber' mezurita, jen de histori' la erar'. |
Czy widzisz ten rząd białych krzyży? To Polak z honorem brał ślub, im dalej pójdziesz, im wyżej, tym więcej ich znajdziesz u stóp. Ta ziemia do Polski należy, choć Polska daleko jest stąd, bo wolność krzyżami się mierzy, historia niejeden zna błąd. |
| Refreno | Refren: |
|
Papavoj ruĝaj sur Monte Cassino polan sangon trinkis el la ter' Multajn prenis la mort' falĉistino, sed ol morto pli fortas koler'. Dum jarcentoj, eĉ ĝis la mondfino, tiu tago restos en memor', ĉar la papavoj sur Monte Cassino pli ruĝaj estos, pro sang' el pola kor'. |
Czerwone maki na Monte Cassino, zamiast rosy piły polską krew. Po tych makach szedł żołnierz i ginął, lecz od śmierci silniejszy był gniew. Przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady dawnych dni, i tylko maki na Monte Cassino czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi. |
| 4 | 4 |
|
Nun pasis dekkelkaj jardekoj, foriĝis batala pulvor', kaj klostro kun blankaj muregoj denove videblas de for'. Pri sango verŝita, langvoro, pri temp' de terura horor', eksonas la klostra sonoro al tombe dormantaj je glor'. |
Ćwierc wieku, koledzy, za nami, bitewny ulotnił się pył, i klasztor białymi murami na nowo do nieba się wzbił... Lecz pamięć tych nocy upiornych i krwi, co przelała się tu - odzywa sie w dzwonach klasztornych, grających poległym do snu. |
| Refreno | Refren: |
|
Papavoj ruĝaj sur Monte Cassino polan sangon trinkis el la ter' Multajn prenis la mort' falĉistino, sed ol morto pli fortas koler'. Dum jarcentoj, eĉ ĝis la mondfino, tiu tago restos en memor', ĉar la papavoj sur Monte Cassino pli ruĝaj estos, pro sang' el pola kor'. |
Czerwone maki na Monte Cassino, zamiast rosy piły polską krew. Po tych makach szedł żołnierz i ginął, lecz od śmierci silniejszy był gniew. Przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady dawnych dni, i tylko maki na Monte Cassino czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi. |
| tradukita en 1969 | verkita en 1944, lasta strofo en 1969 |
![]() |
Biesiada Piosenki
Europejskiej |
|